Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Pią 20:00, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Shannon rozmawiała z Joanną w kuchni.
Zbliżał się już wieczór i słońce niedługo miało zajśc.
Ostatnio nie było żadnych ataków.
Rutherford zaczęła zastanawiac się nad tym czym aby ci ludzie nie dali im spokoju... miała nadzieje, że tak jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Cindy Cindy Chandler
|
Wysłany:
Nie 13:45, 25 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Cindy przechadzała się po obozie.
Wczorajszy dzień był spokojny.
Chandler przyglądała się prawie ukończonej tratwie.
/Przyjmujemy, że wczorajszy dzień (sobota) był po prostu był niezwykle spokojny.../
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Nie 13:47, 25 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Shannon siedziała pod drzewem.
Wczoraj prawie cały dzień przegadała z Joanną lub Charliem.
Z lekkim rozczarowaniem spoglądała na Kate, która była niezwykle pewna tego, że misja się uda.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Hugo Hurley Reyes
|
Wysłany:
Nie 13:52, 25 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Hugo siedział przed kompem. Całą noc. Nie mógł ostatnio spac.
Wczorajszy dzień był niezwykle spkojny.
Reyes jadł więc chipsy i wpatrywał się w licznik.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Grace Grace Morgan
|
Wysłany:
Nie 23:01, 25 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Grace przez ostatnie dwa dni prawie tylko trenowała.
Chciała się jakoś zrelaksowac a to okazało się świetnym pomysłem.
Wykąpała się w oceanie i zmierzała w kierunku namiotu.
Weszła do niego i położyła się. Prawie natychmiast zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Pon 12:22, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Shannon obudziła się. Kolejny spokojny dzień na wyspie właśnie się zaczął.
Nikt już nie spał. To właśnie dzisiaj za jakieś kilka godzin miała odpłynąc tratwa.
Rutherford robiąc sobie śniadanie spoglądała w stronę prawie ukończonej łódki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Kate Kate Austen
|
Wysłany:
Pon 12:30, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Tak, jest gotowa. - Odpowiedziała ciężarnej i z uśmiechem na twarzy spojrzała na Eko. - Niesamowite, prawda?
- Prawda. - Odrzekł. - Pójdę nazbierać owoców, nie wiadomo ile zajmie nam podróż dlatego warto się ubezpieczyć.
- Dobrze, ja pójdę do bunkra, pożegnać się z ludzmi kiedy wrócę, myślę, że odpłyniemy. Claire?
- Tak?
- Jak możesz to poznanoś na tratwę rzeczy z kuchenki wyspowej.
- Dobrze. - Odpowiedziała i poszła w stronę kuchni. Natomiast Kate włożyła plecak i poszła do bunkra.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Pon 12:33, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Hugo idź odpocząć, całą noc tu koczowałeś. - Mruknął Jack przygryzając ciastko. Usiadł na krześle i wpatrywał się w liczby. Kiedy akurat zaczęło się pikanie z głośników. Wypisał z pamięci 4815162342 i przycisnął Execute.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Anka Ana-Lucia Cortez
|
Wysłany:
Pon 12:36, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Ana-Lucia poszła zjeść śniadanie do kuchenki wyspowej, kiedy zauważyła Claire która wszystkie rzeczy pakowała do torby. - Nie rozpędzaj się tak mamuniu. - Powiedziała szybko łapiąc płatki i mleko. Zrobiła sobie śniadano i usiadła na prowizorycznym blacie. - Więc ruszacie dzisiaj? - Spytała jedząc płatki z mleczkiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Claire Claire Littleton
|
Wysłany:
Pon 12:44, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
- No jak widać. - Rzuciła i wzięła też płatki z mlekiem które odłożyła Ana. - Jeżeli dobrze pójdzie, wrócimy tu po was za jakiś czas. - Odrzekła i poszła w stronę łodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Sawyer James Sawyer Ford
|
Wysłany:
Pon 12:53, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Sawyer właśnie obcinał sobie włosy przed wejściem do bunkra trzymając lusterko w jednej a nożyczki w drugiej ręce. Usłyszał nagle odgłosy jak gdyby ktoś się zbliżał, krzaki zaczęły się ruszać, James nastawił nożyczki, tak jak trzyma się dzidę, zza drzewa wyszła Kate. Ford westchnął. - No proszę proszę, wróciłaś. - Rzekł spoglądając na rozpromienioną dziewczynę, która akurat wybuchnęła śmiechem.
- Chciałeś mnie zaatakować nożyczkami? Masz tupet Sawyer. - Ten tylko uśmiechnął się zawadiacko i przybliżył się do pieguski.
- Stęskniłaś się, że przyszłaś?
- Nie, przyszłam się pożegnać, za kilka godzin ruszamy łodzią. - Dziewczyna zaśmiała się znów. - Usiądź trzeba poprawić Ci tą fryzurę, bo aż mi przykro patrzeć na twoje biedne włosy. - Sawyer usiadł potulnie i podał nożyczki Kate, ta zaczęła obcinać mu włosy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Kate Kate Austen
|
Wysłany:
Pon 12:56, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Gotowe. - Powiedziała podając mu lusterko i nożyczki. - I jak?
- Ładnie. - Rzucił spoglądając na Kate. - Więc.. To pożegnanie?
- Najwyraźniej...
- Później już Ciebie nie zobaczę, prawda? - Dokładniej, chodziło mu o policję, dlatego chciała opuścić wyspę pierwsza.
- Tak. - Sawyer przybliżył się do Austen chcąc ją pocałować, ta jednak odepchnęła się od niego delikatnie i musnęła go jedynie w policzek. - Miło było Cię poznać Sawyer.
- Mnie Ciebie też, biedroneczko. - I Kate poszła do bunkra zostawiając Sawyera samego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Pon 13:00, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Kate!! - Krzyknął Shephard podchodząc do pieguski, uścisnął ją i spojrzał na jej twarz. - Wszystko dobrze?
- Tak.. Jest okej. Przyszłam się pożegnać.
- Już ruszacie?
- Tak.. Arzt nam obliczył, że dziś będzie najlepiej wyruszyć, więc, w drogę. - Shephard uścisnął jeszcze raz Austen.
- Mam nadzieję, że wszystko się uda. - Kate uśmiechnęła się i poszła do Libby, Huga i reszty. Kiedy już z nimi się pożegnała wróciła na plaże.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Alex Alexander June
|
Wysłany:
Pon 13:01, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Tymczasem Bernard i Alex byli na rybach. - I jak z twoją ręką Berni? - Spytał June spoglądając na żyłkę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Bernard Nadler Rose Nadler
|
Wysłany:
Pon 13:50, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
BERNARD
- Wczoraj i przedwczoraj smarowałem i pomogło. - Wyprostował ją by pokazac Alexowi. - Opuchlizna już zniknęła... tylko trochę jeszcze swędzi. - Spojrzał na siatkę, która była pusta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nikki Nikki Fernandez
|
Wysłany:
Pon 13:53, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Nikki zmęczona siedziała pod domkiem.
Przez ostatnie dni ciągle pomagała przy budowie tratwy. Była przepocona i zmęczona.
Oparła się o ścianę namiotu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nikki dnia Pon 13:54, 26 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
April Strażnik Teksasu
|
Wysłany:
Pon 13:55, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
April poczuła jakieś ciepłe powietrze, otworzyła powiekę i powoli wstała. Zakręciło jej się w głowie.
- Gdzie ja jestem...- spytała cienkim głosem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Pon 17:28, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
-April! - Mruknął Jack znad kubka z gorącą czekoladą. Odłożył ją na blat stołu i podszedł do blondynki, usiadł na łóżku i pomógł jej przejść do pozycji siedzącej. - Dobrze, że się obudziłaś, zaczynałem się poważnie martwić. Jesteśmy w bunkrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nieznajomy Nieznajomi
|
Wysłany:
Pon 17:34, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Tamara i Esther uśmiechnęły się. Długo, a nawet bardzo długo ich nie było, ale ich misja była ważniejsza.
- Witaj Pilar- powiedziała blondynka i uśmiechnęła się do chłopca, który stał- Razem z Esther uznałyśmy, że test zdałeś. Witaj wśród Nieznajomych.
Chłopiec podszedł.
- Esther... służę ci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
April Strażnik Teksasu
|
Wysłany:
Pon 17:36, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
April spojrzała na Jack'a. Wydawało jej się, że spała, ale nie zdawała sobie sprawy jak długo to trwało.
- Dlaczego się o mnie martwiłeś... czy to znaczy, że ja nie zasnęłam?! Pamiętam jak zanosiłam jedzenie Julianowi, bo Rosalie mi kazała... ona jest szpiegiem!- wykrzyknęła blondynka próbując się podnosić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Kate Kate Austen
|
Wysłany:
Pon 17:41, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Dobra ludzie nie warto to przedłużać. - Powiedziała wkońcu Kate. Przytuliła Anę i Judy które akurat były w kuchni. - Miło było was poznać. - Po czym odchodząc w stronę łodzi skinęła jeszcze na podchodzących Bernarda i Alexa. - Do widzenia!
- Pchnąć was?? - Krzyknął Alex, Kate kiwnęła głową więc wszyscy rozbitkowie z plaży zaczęli popychać tratwę w stronę oceanu, po kilkunastu minutach tratwa unosiła się na wodzie, słychać było krzyki i wiwaty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Charlie Charlie Pace
|
Wysłany:
Pon 17:47, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Charlie pchał z całej siły metalową samoróbkę Kate, myślał, że pomysł nie wypali i tratwa zatonie już gdy będzie na wodzie, jednak nie ta mknęła niczym wiatr. Pace machał rękami w stronę. - Powodzeniaa!!! - Krzyczał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
jazeera Strażnik Teksasu
|
Wysłany:
Pon 17:50, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: island
|
TAK TAK MOI DRODZY
Claire, Kate i Eko wypłynęli na otwarty ocean!
Leże - April
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Anka Ana-Lucia Cortez
|
Wysłany:
Pon 17:57, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Ana machała w stronę ludzi z tratwy, nie ma co się oszukiwać, to ich jedyna deska ratunku, kiedy zeszli im z widoku dziewczyna poszła zdrzemnąć się do namiotu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Pon 18:07, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Tak, tak wiemy.. Po tym jak Cię uderzyła tydzień temu.. - Jack zauważył przerażenie w oczach April. - Zaraz do tego dojdę. ... Uciekła razem z Julianem, naszym zakładnikiem.. A ty zapadłaś w śpiączkę, na szczęście już jest z Tobą okej.. Wiem jedno April, oni Ciebie chcą musisz uważać i sama nie chodzić do dżungli... Pewnie jesteś głodna?
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
April Strażnik Teksasu
|
Wysłany:
Pon 18:28, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
- Tak jestem głodna... bardzo...- powiedziała, a Jack podał jej coś do jedzenia- Boję się sama wychodzić, nie wyjdę już. Oni są jacyś nienormalni. Boję się ich, boję.
Skuliła się zasłaniając twarz gęstymi włosami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Pon 19:09, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Wcześniej
Shannon machała na pożegnanie odpływającym ludziom razem z Nikki, która stała obok.
Następnie Rutherford udała się do swego namiotu.
Teraz
Shannon siedziała na piasku razem z Judy i Joanną.
Kobiety dyskutowały głośno o ludziach z tratwy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shan dnia Pon 19:15, 26 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nikki Nikki Fernandez
|
Wysłany:
Pon 19:17, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Nikki siedziała przy grobie Paula. Położyła świerze kwiaty i wpatrywała się teraz w krzyż. Ogarnął ją smutek i poraz kolejny poczuła tęsknotę za ukochanym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nikki dnia Pon 19:28, 26 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nieznajomy Nieznajomi
|
Wysłany:
Pon 19:27, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Kto to?- spytał Pilar kierując swoje pytanie do Nikki, która siedziała przy czyimś grobie- Ktoś bliski?
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nikki Nikki Fernandez
|
Wysłany:
Pon 19:30, 26 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Nikki zatkała usta. Nie widziała go wcześniej... czy by było ich więcej? Sądziła, że teraz gdy Morand nie żyje... Nie odwiedzali jej już ponad tydzień... sądziła, że dali sobie spokój, ale najwidoczniej myliła się. Co gorsze straciła pewnośc siebie jaka towarzyszyła jej kiedyś.
- To był... mój narzeczony... - Nikki była lekko zdziwiona, że mały chłopiec nie wie nic o tym... w końcu chyba był jednym z nich... a może to kolejna gra?
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|