Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Śro 22:46, 21 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Plaża - Wszyscy na plaży ułożyli się do snu dośc póżno.
Zorganizowali jeszcze wspólne ognisko i dopiero bardzo późnym wieczorem wrócili do swych namiotów.
Bunkier - Tam również położono się spac. Czuwała jednak jedna osoba, która co 108 minut wpisywała kod. Co jakiś czas wymieniano się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shan dnia Śro 22:48, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Cindy Cindy Chandler
|
Wysłany:
Czw 13:32, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Cindy wyszła ze swego namiotu wyspana.
Po raz pierwszy od katastrofy się wyspała.
Przeciągnęła się i ruszyła w stronę kuchni.
Krzątała się tam już Rose i Joanna.
- Witajcie. - Powiedziała a kobiety odpowiedziały jej. Cindy spojrzała na zalążek łodzi Kate. Była do tego dośc pesymistycznie nastawiona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Czw 13:33, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Shannon obudziła się. Wyszła ze swego namiotu i udała się na brzeg morza.
Wpatrywała się w fale i rozmyślała o dziecku, które urodzi się za około 9 miesięcy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nikki Nikki Fernandez
|
Wysłany:
Czw 13:34, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Nikki z samego rana udała się nad grób Paula.
Położyła świeże kwiaty i usiadła z boku.
Lubiała tu przchodzic. Czuła się bliżej niego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Cindy Cindy Chandler
|
Wysłany:
Czw 13:36, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Cindy usiadła przy stole i zaczęła jeśc banana.
- Jak myślicie czy ta podróż się uda? - Spytała wskazując na szkielet łodzi.
- Mam nadzieje... mam dosyc tej wyspy. - Rzuciła Joanna krojąc rybę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Grace Grace Morgan
|
Wysłany:
Czw 13:41, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Grace trenowała ciosy oddalona trochę od obozu.
Miała w końcu niebieski pas karate. A w końcu ich lider uciekł.
Dziwiła się innym, że zamiast coś robic żyją sobie beztrosko i marnują czas na jakieś głupie zabawy w budowniczych.
Westchnęła i nadal cwiczyła ciosy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Libby Elizabeth 'Libby' Smith
|
Wysłany:
Czw 13:44, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Libby siedziała przy komputerze. Pełniła teraz dyżur.
Obok na podłodze leżał Vincent.
Głaskała go co jakiś czas. Usłyszała alarm. Z boku przyczepione były liczby.
4 8 15 16 23 42 wpisała i nacisnęła EXECUTE po czym oparła się wygodnie w fotelu i rozmyślała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Bernard Nadler Rose Nadler
|
Wysłany:
Czw 13:53, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
BERNARD
Bernard wyszedł z magazynu w, którym spał tej nocy.
Bowiem cały czas się draoał i tym samym budził żonę.
- I jak ręką? - Spytał Mike, który siedział przed swym namiotem.
- Coraz bardziej puchnie... zrobię sobie chyba wycieczkę do bunkra.
ROSE
- Bernard! - Zawołała przerażona widząc jego czerwoną rękę. - Powinineś pokazac to Jackowi.
- Wiem... - Rzucił Nadler pakując plecak. - Dlatego właśnie wybieram się do bunkra.
- Oh sam? - Spytała stojąca z boku Joanna.
- Tak... jestem dorosły... dam radę. - Pocieszył żonę, której ten pomysł wyraźnie się nie podobał. - Do zobaczenia. - Pomachał jej zakładając plecak po czym zniknął w dżungli.
- On kiedyś wpadnie w poważne kłopoty. - Rzuciła kręcąc głową i wracając do roboty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bernard Nadler dnia Czw 13:53, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Hugo Hurley Reyes
|
Wysłany:
Czw 13:55, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Hugo siedział w bunkrze na kanapie i jadł chipsy. Przyglądał się Libby, która siedział przy komputerze. Była bardzo ładna i miła, ale przecież on nie ma u nie szans.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Kate Kate Austen
|
Wysłany:
Czw 17:14, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Kate wiązała właśnie belki które miały być jako podłoże. - Myślisz, że to wystarczy? - Spytała Claire która zaczęła przyglądać się.
- Myślę, że tak. - Odparła w końcu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Eko Eko Tunde
|
Wysłany:
Czw 17:32, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Eko niósł dwa długie bambusy. Bądąc na plaży, a dokładniej w miejscu gdzie budowali tratwę rzucił je na piach i zmęczony oparł się o dotychczasowy szkielet łodzi. - Zrobię z tego maszt, a z drugiego ster. - Oznajmił blondynce i brunetce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Czw 20:14, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Jack był w łazience i golił się na twarzy kiedy do pomieszczenia wszedł Nadler, lekarz zachaczył golarką o policzek z którego wyrysnęła czerwona krew. - Bernard! Ale mnie przestraszyłeś! - Rzucił dociskając do policzka ręcznik. - Co się stało, że tak tu wparowałes?
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Czw 21:20, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Słońce zachodziło już powoli.
Shannon wpatrywała się w tratwę, którą budowała Kate, Clarie, Eko i momentami Judy z Mikem i Nikki.
- To jest bezsensu. - Rzekła Rutherford do Grace, która stanęła koło niej.
- Też to ciągle powtarzam. - Powiedziała Morgan kręcąc głową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Bernard Nadler Rose Nadler
|
Wysłany:
Czw 21:22, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
BERNARD
- Jack spójrz. - Rzekł pokazując mu rękę. - Coś mnie użarło... i ręką swędzi i puchnie. - Mówił drapiąc się po niej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Alex Alexander June
|
Wysłany:
Czw 21:22, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Alex zajrzał do namiotu Any, niestety nie zastał jej tam. Zmarszczył brwi i szedł wzdłuż plaży, dochodząc do miejsca gdzie budowany tratwę. - Nie widzieliście może Any-Lucii? - Spytał Claire i Kate.
- Szła w stronę wodospadu. - Kąciki ust Alexandra wzniosły się ku górze, szybkim krokiem szedł przez dżunglę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Charlie Charlie Pace
|
Wysłany:
Czw 21:24, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
edit:
Charlie podszedł do Grace i Shannon. - Dlaczego uważacie, że jest to bezsensu? Ja uważam zupełnie inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Charlie dnia Czw 21:25, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Czw 21:50, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Chodź no. - Jack wytarł piankę z twarzy i poszedł przodem do kuchni, Bernard usiadł na krześle kładąc opuchniętą rękę na stół. Lekarz otworzył półkę z apteczką i wyjął rywanol, podszedł do Nadlera i polał żółtą wodą jego rękę. - To coś jak woda utleniona, tyle, że właśnie na tego typu rany. - Następnie lekarz mocno związał bandarzem elastycznym jego rękę. - Wydaje mi się, że był to jeden z tych małych pajączków które biegają po wyspie, rozmawiałem z Arztem, i powiedział, że są niezwykłe, cóż, niezwykłe znaczy niebezpieczne. Znając życie, ręka będzie dochodziła do siebie kilka dni, jeżeli będzie gorzej przyjdź drugi raz, przemywaj tym co jakiś czas. - Podał mu buteleczkę z lekarstwem i odprowadził do wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Czw 22:19, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
- Oh proszę cię Charlie. - Rzuciła Shannon. - Ciężarna kobieta, druga kobieta i mężczyzna na rozpadającej się łódce i na pełnym oceanie, ale zawsze jest jakaś nadzieja. - Westchnęła. Grace tylko przytaknęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Bernard Nadler Rose Nadler
|
Wysłany:
Czw 22:24, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
BERNARD
- Ale to nie ten co paraliżuje prawda? - Spojrzał na Shepharda. - Arzt o takim opowiadał raz przy stole.
ROSE
Rose spacerowała po plaży przyglądając się budowie tratwy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Jack Jack Shephard
|
Wysłany:
Czw 23:17, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Jack zamyślił się na moment. - Nie byłem przy tej rozmowie.. Ale jeśli, byłby to ten, to leżałbyś nieruchomo. - Powiedział i poklepał starca po plecach. Podał mu latarkę do drugiej dłoni i powiedział. - Uważaj na siebie i niech Ana da znać, jak dojdziesz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Charlie Charlie Pace
|
Wysłany:
Czw 23:20, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Dlaczego rozpadającej się łódce? Jest solidna jak widać, myślę, że sobie świetnie poradzą i dzięki nim zostaniemy uratowani. Nie chcę nic mówić, ale dwa dni temu, zastanawiałaś się czy z nimi nie płynąć. - Rzucił czując, że pokonał tym blondynkę. Westchnął i oparł się o półkę w kuchni. Spojrzał na plażę, na której miziali się Arzt z Judy. - Są paskudni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Czw 23:23, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
- Czasami jest straszny... zawsze musi postawic na swoim. - Bąknęła do Grace po czym poszła w stronę Joanny. - Heh. - Przywitała koleżankę.
- O cześc Shannon... i jak się czujesz? - Spytała Miller.
- Dobrze... a ty?
- Też.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Anka Ana-Lucia Cortez
|
Wysłany:
Czw 23:24, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Ana-Lucia ubrała swoje ubrania i wracała do obozu kiedy z krzaków ktoś się na nią rzucił. Bo chwili szarpaniny poznała żartownisia. - Alex, odjebało Ci? Znów pieprznęłabym Cię pięścią, i jakby to się skończyło?!
- Nie marudź biegłem.. To wpadłem, niechcąco, zresztą i tak nie zdążyłem. - Odparł i podążył za oddalającą się Aną.
- Jesteś idiotą, wariatem .. i kretynem.
- Potraktuję to jako komplement.
- Proszę bardzo. - Powiedziała po czym wybuchła śmiechem. Oparła się ręką o ramię chłopaka i tak doszli do obozu.
postacie jaz poszły spać. no nie wszystkie
jednak.. wszystkie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anka dnia Czw 23:25, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Grace Grace Morgan
|
Wysłany:
Czw 23:25, 22 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
- Mężczyźni. - Dopowiedziała Grace. Z jednej strony cieszyła się, że ktoś ryzykuje za nich i wyrusza na pełny ocean, ale z drugiej ta wyprawa była skazana na niepowodzenie. Westchnęła tylko po czym skierowała się w stronę Rose.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
shan Shannon Rutherford
|
Wysłany:
Pią 12:35, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław
|
Od rana Shannon chodziła lekko zdenerwowana. Miała dzisiaj kiepski dzień.
Siedziała więc przy brzegu i obserwowała morze. Prócz szumów(?) fal dochodziły ją dźwięki z miejsca gdzie budowano tratwę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Nikki Nikki Fernandez
|
Wysłany:
Pią 12:37, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Nikki i Judy związywały bambusy, które miały posłużyc jako pokład tratwy.
Fernandez rozważała czy nie zapytac się Kate o wolne miejsce na łodzi.
Przysłużyła by się czymś...
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Hugo Hurley Reyes
|
Wysłany:
Pią 12:39, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Hugo jadł śniadanie w bunkrze.
Następnie umył się i zaczął przeglądac książki jakie były w bunkrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Grace Grace Morgan
|
Wysłany:
Pią 12:41, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Grace biegała wzdłuż plaży co jakiś czas zatrzymując się i wykonując przysiady.
W końcu wróciła do obozu zlana potem.
Napiła się trochę wody. Spojrzała w stronę tratwy, pokręciła głową i wróciła do cwiczeń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
Cindy Cindy Chandler
|
Wysłany:
Pią 12:44, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Cindy jadła w swoim namiocie smażoną rybę i czytała książkę.
Czuła się naprawdę spokojnie. Nie bała się już ciąglę tamtych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
arriada Erica Hurtman
|
Wysłany:
Pią 18:46, 23 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: Opole
|
Erica wstała z kanapy i udała się w stronę łazienki biorąc po drodze ręcznik i ubrania. Rozebrała się i weszła do prysznica. Po 15 minutach wyszła, ubrała się i założyła ręcznik na głowę. Otwarła drzwi i podeszła do Libby. - Może teraz ja popilnuję? - Dziewczyna pokiwała głową na tak. Hurtman uśmiechnęła się po czym usiadła na krześle czekając na alarm.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|