Forum  Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Wyspa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> LOST gra.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bernard Nadler
Rose Nadler
PostWysłany: Pią 14:14, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

BERNARD
- Nieźle, nieźle. Mnie się nie udało... specjalnie to zrobiłem... byście mogli poczuc smak zwycięstwa. - Tłumaczył się.

ROSE
- Nie wiem gdzie poszła... - Rzekła Rose do zmartwionego Charliego, który zauważył brak Shannon. Pace odszedł a Rose kończyła ścieranie.
Podeszła Libby.
- Co się stało? - Spytała.
- Ta dziewczyna... Shannon... gdzieś poszła...
- Ona była wycieńczona... to niebezpieczne!
- Też tego nie rozumiem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pią 14:16, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

W tym czasie oddalona od plaży jakieś 10 minut drogi Shannon szła szybko za ciągnącym ją psem.
- Tak Vincent szukaj go... - Mówiła wycieńczona. Co chwilę o coś się potykała. Pies się zatrzymał. - Co się?... - Szepty... po raz kolejny zewsząd doszły ją szepty.
- Shannon. - Odwróciła się. Za jej plecami stał Walt lekko się uśmiechając.
- Kim jesteś? - Spytała.
- Nie pamiętasz mnie? - Shannon pokręciła przecząco głową. - Przecież uratowałaś... tuż po katastrofie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Pią 14:22, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Wcześniej...
Masz racje... to nie ma sensu... - Rzuciła. - Przyniesiesz mi szklankę wody? - Cindy podniosła głowę. To ta blada blondynka mówiła cos do Charliego z, którym widac było, że była bardzo blisko.
Cindy wróciła do lektury.

Teraz...
Cindy kończyła już drugi rozdział książki, gdy podeszła do niej Libby.
- Widziałaś Shannon? -Spytała.
- Tak... siedziała tu i prosiła o wodę tego mężczyzny... następnie wyszła... nie widziałam już tego, ale słyszałam jak otwiera drzwi... jeśli chodzi ci o tą wysoką blondynkę.
- Tak chodzi o nią.... trzeba ją znaleźc. Pomożesz nam? - Spytała Smith.
- Tak... tak chodźmy. - Cindy, Libby i Charlie (Tak mi się zdaje) wyszli z bunkra by odnaleźc Shannon.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pią 14:26, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

- To niemożliwe.... ja nikogo nie uratowałam... tylko krzyczałam...
- Zrobiłaś to... w ostatniej chwili odciągnęłaś mnie od walącego się skrzydła.
- Nie... nikt nie przeżył wybuchu... zginęli wszyscy.
- A jednak ja żyje... kazałaś mi schowac się w dżungli i żebym właśnie tego dnia znalazł cię i został z tobą. Nie było trudno... Vincent był moim psem... kiedy siedziałaś przed tym "domkiem" biegł w moją stronę niestety... spotkałaś też jego.
- Masz na myśli ten Czarny Dy... Dym... - Spytała Shannon siadając... nie mogła już stac.
- Tak...
- Ale ja... ale... - Jednak świat rozmył jej się przed oczami. Złożyła głowę na ziemi i zemdlała. Walt zaś złapał smycz Vincenta i usiadł na pobliskim pniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shan dnia Pią 14:40, 16 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Libby
Elizabeth 'Libby' Smith
PostWysłany: Pią 14:30, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Libby, Cindy i Charlie... natknęli się na ślady Shannon. Wszystko wskazywało na to, że pobiegła na plażę.
W końcu i tam dotarli.
- To miejsce gdzie się rzobiliście? - Spytała się Libby Charliego.
- Tak. - Odpowiedział krótko szukajac Shannon. - Ślady... zawołał. - Odkryli, że Shannon szperała w bagażach i to, że wróciła do dżungli.
Po kilku minutach przedzierania się przez krzaki Libby zawołała.
- Ona jset tutaj. - Na ziemi leżała nieprzytomna Shannon. - Kto to? - Dodała widząc Walta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bernard Nadler
Rose Nadler
PostWysłany: Pią 18:25, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

BERNARD
Bernard nie został na wielkich finałach. Wrócił do bunkra.
- Ehh... - Rzekł do Rose na powitanie.

ROSE
- I jak wygrałeś? - Spytała uśmiechając się do męża
- Niestety nie... - Odpowiedział przygnębiony.
- Mam coś na pocieszenie. - Odwróciła się i nałożyła na talerz trochę sałatki. - Proszę twoja ulubiona... wprawdzie bez kilku składników, ale zawsze... - Bernard ucałował ją w policzek i wziął talerzyk. Po chwili większośc zniknęła już z talerza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie
Charlie Pace
PostWysłany: Pią 20:50, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

WALT!:twisted: co to ma znaczyć, musiał być akurat on!! Shan, jego ojciec zabił moją Ankę :/ nie nawidzę go! Nawet się do niego nie przywiązuj, zginie w tym tygodniu. Zaraz dostaniesz ostrzeżenie! <lol2>


Charlie wycierał łzy w poszukiwaniach Shannon, jak mógł na to pozwolić! Obwiniał siebie i to nie pozwalało mu żyć. Postanowił, że jeśli nie znajdzie Shan, to coś sobie zrobi, nagle usłyszał krzyk Libby. Charlie rzucił się biegiem widząc leżącą blondynkę. - Shannon!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Podbiegł i spojrzał na jej wycieńczoną twarz, następnie zauważył czarnoskórego młodego chłopca. - To ty jej to zrobiłeś gówniarzu!!?? Kim jesteś w ogóle!!??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Jack Shephard
PostWysłany: Pią 21:09, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Jack wziął porcję leków i poszedł do pomieszczenia gdzie leżała Shannon.. Jednak oczywiście nikogo nie zastał, tak jak podejrzewał. - Fuck... - Syknął opierając się o futrynę. - Ona zawsze chodzi swoimi ścieżkami! Co za kobieta!! Trzeba było dać jej to na uspokojenie, albo środek nasenny, przecież ona nie ma siły!! - Krzyczał na cały bunkier.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Pią 21:11, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Cindy spoglądała na Walta.
- Inny... - Wydyszała. - Inny! - Przestraszony chłopiec chwycił smycz i wbiegł z psem do dżungli.
- O co tu chodzi? - Spytała Libby robiąc zdziwioną minę.
- Powinniśmy ją jak najszybciej przenieśc do bunkra. - Rzekła Cindy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Pią 21:12, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Hej uspokój się doktorku, niektórzy nie mają ochoty słuchać twoich niedociągnięć. - Powiedziała spoglądając na Shepharda. Oparła ręce na biodrach i zastanawiała się co tu się do cholery dzieje.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pią 21:20, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon otworzyła oczy tylko na chwilę zdążyła się zaledwie spytac.
- Gdzie jest chłopiec? - Po czym znów zemdlała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie
Charlie Pace
PostWysłany: Pią 21:27, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Ohh.. Kochanie.. - Rzucił Charlie i wziął ukochaną na ręce i znów niósł ją jak księżniczkę przez dżunglę. W połowie drogi zrobiło mu się cieżko, ale nadal niczym twardy samiec trzymał się swego postanowienia i doniósł ją do bunkra.
- Charlie!! Mówiłem, że ma leżeć do cholery!! - Wybuchł Jack spoglądając groźnie na Charliego i towarzyczy. Pace położył marną Shan na łóżku i usiadł obok niej.
- Spiżdżaj...(to charlie powiedział w finale do hurleya *.*) A teraz pomóż jej co?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Libby
Elizabeth 'Libby' Smith
PostWysłany: Pią 21:29, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Libby weszła do bunkra za Charliem a za nią wkroczyła Cindy.
- Jakbyś czegoś potrzebował to mów. - Po tych słowach Smith udała się do kuchni by zjeśc coś... Rose poczęstowąła ją sałatką.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Jack Shephard
PostWysłany: Pią 21:32, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Jack spojrzał gniewnie na Charliego, ale zaraz po tym zajął się jedną z najważniejszych rzeczy które potrafił... Dał na czoło Shannon okład i starał się wlać jej roztwór z lekarstwem. Było ciężko, ale znaczną część wypiła. - Teraz ma odpoczywać. - Przeliterował dokładnie każde słowo. - ROZUMIESZ?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pią 21:38, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon spała.
Znowu śniły jej się koszmary związane z domem... macocha, zakrwawiony ojciec...
- Nie... nie... - Mówiła przez sen. - Charlie.... ehhh...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Pią 21:45, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Cindy wróciła do czytania książki.
Kątem oka widziała jak Jack krzyczy na Charliego.
"Wszyscy liderzy krzyczą" - Pomyślała spoglądając też na Cortez.
- Wszystko dobrze? - Spytała się Any.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Pią 21:54, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Dziewczyna spojrzała na Chandler i .. uśmiechnęła się.. Pierwszy raz odd... od zawsze. - Przepraszam Cindy. - Powiedziała i podeszła do dziewczyny, uśmiechnęła się i przytuliła ją jak przyjaciółkę. - Najwyższy czas, aby przepraszać za swoje błędy.. - Szepnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Pią 21:58, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Cindy była zdziwiona... zrobiło się jej przykro za to jaka była niewdzięczna.
- Przepraszam... - Wyszeptała i wybuchła płaczem. - Przepraszam, że czasami byłam zła za to co robisz... i momentami miałam cię dośc.... wybacz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie
Charlie Pace
PostWysłany: Pią 22:06, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Rozumiem. - Powiedział wyraźnie i spoglądał za oddalającym się lekarzem. - Palant. - Rzucił ciszej i wrócił do Shannon która zaczęła majaczyć. Charlie przygryzł dolną wargę i zaczął odsuwać blond grzywkę z czoła swojej księżniczki.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pią 22:11, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon otworzyła oczy.
- Gdzie ja?... - Zaczęła, ale spostrzegła, że to bunkier. - Charlie... przepraszam, że cię okłamałam, ale ja musiałam... - Przypomniała sobie słowa chłopca... to wszystko wydawało się dziwne... na pewno go wtedy nie ocaliła... była jakieś kilka metrów od skrzydła... owszem obudziła się pod nim, ale poszła trochę dalej. - Gdzie jest Walt? - Spytała spoglądając na Charliego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hugo
Hurley Reyes
PostWysłany: Pią 22:22, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Hugo spojrzał na Kate.
- Tchórzysz? Wszyscy już wykonali swe odbicie... nie pokonasz mistrza... - To powiedziawszy nastawił się bardziej do słonca. - Jestem mistrzem w golfa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Pią 22:23, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Miałaś powód by to robić.. Ja.. Cóż, już taka jestem i nic mnie nie zmieni, ale spróbuję być inna, lepsza.. I wybacz Cindy, za to że byłam ... suką. - Powiedziała ścierając łzę z prawego policzka. Wypuściła z uścisku Chandler i uśmiechnęła się dyskretnie. - Dobrze było mieć Ciebie przy sobie Cindy, przez ten czas.. Wiedziałam, że nie akceptowałaś dużej ilości tego co postępywałam, ale to że za mną szłaś, było pomocne, dziękuję..

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Pią 22:27, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Ano gdyby nie ty... zginelibyśmy... dzięki tobie żyjemy. - Uśmiechnęła się do latynoski. - Mimo tego wszystkiego... jestem ci wdzięczna i masz u mnie wielki dług Ano... jesteś naszą bohaterką... poprowadziłaś nas aż tu i ja dalej będę słuchac twych rad.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie
Charlie Pace
PostWysłany: Pią 22:31, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Shannon!!!!!!!!!!!!- Odpowiedział ściskając blondynkę, dopiero wtedy przypomniał, że jest na wykończeniu i ma jej nie przemęczać oddalił się nieco i rzekł. - Kochanie czy Walt to ten gówniarz czarnoskóry? Nie wiem gdzie on jest, ale obiecuję że już nigdy się do ciebie nie zbliży. Za to ja będe przy tobie ciągle, wiesz co Ci się mogło stać? Bałem się o Ciebie...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pią 22:33, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

- Ale ja... to ja go szukałam. - Sięgnęła po jego paszport jaki zostawiła przy łóżku. - Spójrz... on leciał z nami samolotem... spotkałam go... mówił, że go ocaliłam, ale czegoś takiego nie było... on jest sam w dżungli... Charlie... - Rzekła a łza popłynęła jej po policzku.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Kate Austen
PostWysłany: Pią 22:38, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Kate się zamachnęła i uderzyła w piłeczkę. Niestety ta poleciała daleko za dołkiem. Zdenerwowana rzuciła kijkiem i poszła w kierunku bunkra krzycząc. - Pieprzona trawa.. To przez nią!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bernard Nadler
Rose Nadler
PostWysłany: Pią 22:38, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

BERNARD & ROSE
- To takie piękne... - Mówił Bernard wycierając łzy do rękawa. Patrzył na Ane i Cindy i niezwykle się wzruszył.
- Już... już... - Mówiła Rose klepiąc go po plecach. - To faktycznie piękna chwila...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hugo
Hurley Reyes
PostWysłany: Pią 22:45, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Nie potrafi przegrywac... ona po prostu... ehhh - Machnął ręką po czym spojrzał w notesik
Ja - 2
Boone - 3
Erica - 2
Kate - Uciekła.
- Panie i panowie pierwsze miejsce zajmuje Boone! Proszę... - Wręczył mu szampon do włosów. - To ostatni z katastrofy... w bunkrze jest takich pełno, ale ten jest z katastrofy! - Ludzie zaczęli się rozchodzic.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Pią 22:49, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Dziewczyna przytuliła brunetkę po czym szepnęła. - Przepraszam.. i dziękuję.. - I odeszła do łóżka.


___

spadam bo justa po mnie przyszła :*:*:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Libby
Elizabeth 'Libby' Smith
PostWysłany: Pią 23:56, 16 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Libby podeszła do Cindy.
- Coś się stało? - Spytała.
- Ona po prostu się zmieniła... - Odrzekła po czym porzegnawszy się z Libby udała się spac.
Smith zaś usiadła na kanapię i rozmyślała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> LOST gra. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 49 z 64

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare