Forum  Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Wyspa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> LOST gra.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pon 15:56, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon obudziła się.
Wstała i przeciągając się udała do kuchni.
Po zjedzonym śniadaniu usiadła na sofie, na której Vincenta już nie było.
Prawie wszyscy jeszcze spali.
Nikki siedziała na podłodze i grzebała w jakiś płytach, które znajdowały się w bunkrze.
Rutherford rzuciła jej krótkie spojrzenie po czym rozsiadła się wygodnie co jakiś czas spoglądając na drzwi za, którymi siedział zamknięty Julian.
- Mnie też to krępuje... - Rzekła blondyna siedząca nieopodal Shannon na fotelu. Rutherford dopiero teraz ją ujrzała.
- Słucham? - Spytała się Shannon.
- No wiesz... ta cała sytuacja z tym facetem... coś mi się wydaje, że nabawimy się przez niego kłopotów. Jestem Joanna... Joanna Miller.
- A ja Shannon. - Rzekła z uśmiechem Rutherford. Widziała kobietę kilka razy. Nie mieszała się w życie rozbitków i była jedną z tych, którzy woleli pozostac w cieniu. - Wiem co czujesz... - Odpowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Kate Austen
PostWysłany: Pon 18:30, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Kate wcisnęła klawisz i zrobiła sobie jajecznicę którą szybko zjadła, następnie zauważyła Vincenta który nerwowo szczekał przy drzwiach. Zapewne pełny pęcherz.. Ehh.. Austen otworzyła grube metalowe drzwi i poszła z labradorem na spacer.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Pon 18:40, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Cortez trzymała na celowniku wystraszoną Kate. Chciała już do niej strzelić, ale bała się ,że wkrótce może przyjść ich więcej.. Tamci.... - Czego od nas kurwa chcecie!!?? Zostawcie nas w spokoju!! - Krzyknęła Ana bojąc się odpowiedzi pieguski, ta podniosła ręce i zapłakana wyszeptała.
- Ki.. Kim jesteście? To wy mnie zostawcie.. My.. My wam nic nie chcemy zrobić! Oddamy wam April, tylko proszę nie zabijajcie mnie! - Powiedziała błagalnym tonem.
- Jaka April!? - "Ah to pewnie te ich gierki.." - Wiesz dobrze kim jesteśmy! Rozbiliśmy się na tej pieprzonej wyspie, a wy dzikusy atakujecie nas jak obcy!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Kate Austen
PostWysłany: Pon 18:42, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Ale... Ale to my jesteśmy rozbitkami z lotu 815.. Oceanic AirLines! Lecieliśmy na przodzie samolotu i.. I przeżyliśmy, nas.. Atakowali nas! Chcieli zabić, był Ethan a teraz przetrzymujemy jednego z czarnych ludzi.. W bunkrze.. - Powiedziała zdesperowana. Czyżby rzeczywiście, oni równiez byli rozbitkami. Kate spojrzała po twarzach rozbitków i zauważyła stewardessę, która podawała jej sok. - Pamiętam Cię! Z samolotu... - Powiedziała w stronę Cindy.. - Wy żyjecie....

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pon 19:13, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

-.... no właśnie i kiedy Boone miał 15 lat... to... - Rzekła wesoła Shannon, której humor znacznie się poprawił. Śmiała się razem z Joanną na sofie.
- Gadasz.... - Rzuciła Miller spoglądając w stronę Carlyle'a i bijąc w stół pięścią ze śmiechu.
- No naprawdę... - Śmiały się tak i żartowały nie zdając sprawy o rozgrywającej się na zewnątrz bunkra rozmowie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Pon 19:19, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Cindy była w szoku.
Z jednej strony chciała wierzyc, że kobieta jest rozbitkiem z drugiej zaś obawiała się, że Austen to jedna z nich.
- Ano nie postąp pochopnie... - Rzuciła do Cortez przypominając sobie różnie tragiczne wydarzenia, których Ana była sprawcą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Pon 19:23, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon i Joanna przeniosły się do spiżarni wyładowanej po brzegi jedzeniem. Śmiejąc się otworzyły jakieś wino i pijąc na zmianę z gwinta obgadywały Boone'a.
Joanna powiedziała też to i tamto o swoim życiu.
Obie panie zaś zapomniały o troskach i cieszyły się.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hugo
Hurley Reyes
PostWysłany: Pon 19:25, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Hugo w tym czasie właśnie przygotowywał sobie poranne osiem parówek i zastanawiał się nad filmem jaki obejrzec.
Usiadł na fotelu, który groźnie zaskrzypiał i włączył jakiś bardzo stary film...
- O nie... jakieś azjatyckie wiadomości... - Rzucił wściekły oglądając instruktaż dla Łabędzia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nikki
Nikki Fernandez
PostWysłany: Pon 19:31, 12 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Cze 2010

Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Nikki wstała zniesmaczona jedzącym Hurleyem. Usadowiła się na pobliskim krześle, ale widok mężczyzny dalej jej przeszkadzał.
Drażniło ją to wszystko... diamenty przepadły, nikt się nią specjalnie nie przejął gdy została porwana.
Westchnęła. Wstała i wyszła z bunkra. Od razu zboczyła na zachód więc niezauważyła ani nie usłyszała Any i Kate. Szła tak dośc długo aż w końcu usłyszała szum morza.
Doszła na plażę. Widac było, że jest przypływ... wrak zaczynał byc już podmywany i jeśli woda dalej się będzie podnosiła to niebawem zatonie.
Odnalzła miejsce gdzie wbite były dwa krzyże.
Na jednym wyskrobane było "Paulo" na drugim "Ethan".
Dziewczyna westchnęła po czym usiadła przed tym pierwszym.
- Gdybym tak mogła cofnąc czas... - Jękneła a z jej oczu spłynęła łza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Wto 0:13, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon i Joanna wyszły ze spiżarni.
Po czym włączyły gramofon.
"... Make your own kind of music..." - Wydobywało się ze sprzętu a uśmiechnięte kobiety gawędziły wesoło.
Kiedy nagle do bunkra weszła Kate i jacyś ludzie... prowadzili Austen na muszce.

(Jaz dopiszesz co się działo poza bunkrem akcja została przeze trochę wyprzedzona czyli, że od twojego ostatniego postu Kate do mojego teraz minęło jakieś 10-15 minut).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shan dnia Wto 0:20, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Nikki
Nikki Fernandez
PostWysłany: Wto 0:20, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Cze 2010

Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Nikki szlochała nad grobem ukochanego.
- Tak bardzo... mi przykro... jakbym tylko mogła cofnąc czas... - Rzuciła Nikki a łzy kapały jej na ziemię. Sama nie wiedziała czemu, ale widok grobu Paula zmienił ją nieco... a jak Tamara miała rację? Jak jemu nie zależało na diamentach tylko na niej?
- Oh Paulo... - Wyszeptała zamykając oczy.
- I teraz widzisz... - Nikki znieruchomiała... znała ten głos... tak bardzo dobrze go znała.
- Paulo? - Spytała nieśmiało obracając się.
- Tak to ja... - Odrzekł mężczyzna był ubrany tak samo gdy go postrzeliła.
Pomarańczowa koszulka, czarne spodenki. - Dlaczego?
- Ja... ja byłam w amoku przepraszam, przepraszam! - Krzyknęła podnosząc się na nogi. - Tak bardzo żałuje... powiedz mi... - Mężczyzna jednak pokręcił głową i przystawił wskazujący palec do ust. - Nadchodzą... nadchodzą... - Powtarzało się w głowie Fernandez... wszystko się rozmyło... wszystko... gdy nagle kobieta otworzyła oczy... leżała na ziemii przy grobie Paula.
- Czy to był sen? - Spytała samej siebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nikki dnia Wto 0:21, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Wto 16:32, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Ana-Lucia wymieniła spojrzenia z Eko, Cindy i Libby z którymi trzymała najbardziej i mimo, że jej nie lubieli, miała do nich zaufanie. Przełknęła ślinę i spytała Austen. - Ilu was przeżyło..? Macie o nich pojęcie.. prawda? Was też atakowali..? - Spytała po czym opuściła pistolet.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Kate Austen
PostWysłany: Wto 16:48, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Jest nas około dwudziestu, nie wiem sama ile, mieszkamy w bunkrze. I faktycznie, wiemy coś o tych dzikusach z dżungli, ludzie w czerni mieliśmy z nimi doczynienia, chcą porwać jedną z naszych April i mamy ich przywódcę, ponad to byli też tamci, jeden z nich Ethan podszywał się pod jednego z nas... - Powiedziała Kate spogladając na twarze towarzyszy. - Może.. Dołączycie do nas? Mamy jedzenie, wystarczy jeszcze na .. może tydzień, są prysznice i środki czystości, wkońcu lecieliśmy jednym samolotem... - Zaproponowała.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Wto 16:58, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Yeaa.. To rozsądne wyjście. - Mruknęła w stronę oddalającej się Kate po czym zwróciła się do ogonowców. - Czyżbyśmy byli u celu ... ? - Po czym poszła za Austen w stronę bunkra.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Jack Shephard
PostWysłany: Wto 17:12, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Kate!!?? - Krzyknął Jack celując bronią w ogonowców, to samo uczyniła druga strona. Austen podbiegła na środek z podniesionymi rękoma. - Stop, stop! Jack opuść to! - Mężczyzna odłożył pistolet. - Ty też... - Zwróciła się do Any, kobieta z nieufnością opuściła pistolet i spojrzała na ludzi podchodzących do korytarza w którym się znajdowali. - Jack, John, Desmond, Shannon i reszta... To osoby z tylnej części samolotu. -Wskazała na ogonowców. - Lecili z nami samolotem i właśnie nas odnaleźli... Pomyslałam, że skoro rozbiliśmy się razem moglibyśmy być razem...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
John
John Locke
PostWysłany: Wto 17:35, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 25 Cze 2010

Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Tak Kate, to dobry pomysł... - Poparł dziewczynę John i podszedł bliżej ogonowców przyglądajac się Eko. - Dzień dobry. - Powiedział do nich uśmiechając się od ucha do ucha.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie
Charlie Pace
PostWysłany: Wto 17:38, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Podekscytowany Pace przyglądał się ogonowcom, siedząc na blacie w kuchni, wkońcu podszedł bliżej i powiedział wskazując na kuchnię. - Tam jest kuchnia, daleju spiżarnia, później mały salonik, a na końcu kopuła, gdzie co 108 minut wciskamy klawisz, nie pytajcie po co, po prostu to róbcie.
- Znamy to.. Pieprzona DHARMA. - Wtrąciła Cortez.
- Taa.. - Mruknął Charlie. Ogonowcy weszli bliżej i zaczęli się zapoznawać z rozbitkami z środka samolotu, poznawali stację Swan i dorwali się do jedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eko
Eko Tunde
PostWysłany: Wto 17:40, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Heloł. - Odparł Eko po tylu dniach ciszy z jego strony. Również odwzajemnił uśmiech Johna i podpierając się swoim biblijnym kijem usiadł na kanapie wpatrując się w mały ekranik.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Wto 20:13, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon bała się wielkiego Eko więc dyskretnie udała się do kuchni. Przyglądała się z lekką nieufnością "innym". Wprawdzie kojarzyła tą blondynkę (Libby) stała przed nimi w kolejce do odprawy.... tak to była ona...
Rutherford spoglądała na nich z nutką zaciekawienia wymieniając po cichu uwagi z Joanną, która dołączyła do niej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Wto 20:49, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Ana-Lucia po zapoznaniu się z bunkrem poszła wziąść prysznic. Położyła swój plecak na metalowej toaletce zdjęła też ubrania i weszła do kabiny prysznicowej. Rozkoszowała się gorącą wodą i zapachem lawendy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Jack Shephard
PostWysłany: Wto 21:07, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

:twisted:


Shephard wziął ze sobą czystą bieliznę i poszedł w kierunku łazienki. Wszedł do środka i dopiero wtedy zauważył, że ktoś stał w kabinie i zakładał biustonosz. Dziewczyna wystraszyła się lekarza i poślizgnęła na mokrych kafelkach i wyrąbała się przed kabiną prysznicową. - Au!! - Syknęła łapiąc się za głowę. Uderzyła się w potylicę. Jack zdezorientowany kucnął obok kobiety w bieliźnie i rzekł. - Przepraszam.. Nie wiedziałem, że jest ktoś w łazience.. Jaa.. - Mówił, kiedy mu przerwała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Wto 21:12, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Cindy siedziała na fotelu nieopodal Eko.
Rozglądała się lekko oszołomiona.
Czuwała aż zwolni się łazienka do, której weszła Ana.
Była cała brudna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nikki
Nikki Fernandez
PostWysłany: Wto 21:15, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Cze 2010

Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Przemęczona Nikki wlokła się powoli przez dżunglę w kierunku bunkra.
Sama nie wiedziała czemu, ale zaczęła żałowac tego co zrobiła... Gdyby tylko mogła cofnąc czas... powstrzymała by zapewne samą siebie.
- Ehh... - Mruknęła gdy wdepła po kostke w błoto. Wyciągnęła z trudem stopę po czym szła dalej. Ostatnie wydarzenia zmieniły ją w potwora... te dziwaczne zjawy miały racje... powinna nie życ.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka
Ana-Lucia Cortez
PostWysłany: Wto 21:20, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 04 Lip 2010

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Ohh.. Cicho, ale mnie łeb napier***a... - Powiedziała przez zaciśnięte zęby. - Podobno macie tu gdzieś lekarza, tak!? Idź go zawołaj! Natychmiast. - Powiedziała oschle.
- To ja jestem lekarzem... Mam na imię Jack. - Spojrzała niepewnie na mężczyznę po czym mruknęła.
- Ana-Lucia... To co?
- Ach no tak.. - Spojrzał na jej głowę i delikatnie przycisnął bolące miejsce, oczywiście Cortez jęknęła. - Nabiłaś porządnego guza.
- Jasne, ja nabiłam. - Wstała podpierając się o toaletkę i zakryła swoje latynoskie ciało ręcznikiem. - Chciałabym się ubrać..
- Jeszcze raz przepraszam.. - Shephard kiwnął głową i wyszedł z łazienki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Wto 21:23, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

Shannon wymieniała cały czas uwagi z Joanną gdy z łazienki wyszedł Shephard. Kobiety zaśmiały się pod nosem.
- Wygląda na nerwuskę.... - Zauważyła Miller mając na myśli Ane.
- Mało powiedziane... gdy ją zobaczyłam od razu poczułam ból brzucha całkiem jakby miała do mnie strzelic. - Rzekła Shannon.
- Oni wszyscy są dziwni... - I to mówiąc Joanna wskazała głową na Cindy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Kate Austen
PostWysłany: Wto 21:25, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Cześć, jestem Kate. - Mruknęła Austen siadając obok Cindy. - Może Ci w czymś pomóc.. ? : )

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie
Charlie Pace
PostWysłany: Wto 21:26, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Co to za obgadywanie, miłe panie? - Rzucił Charlie stojąc nad Joanną i Shannon. - Przybliżył twarz, do twarzy seksownej blondynki i pocałował ją namiętnie w usta, siadając obok niej. MMmmm..

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
John
John Locke
PostWysłany: Wto 21:28, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 25 Cze 2010

Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

John Locke siedział na krześle i wpisał kod do komputera. Oparł się o biórko i zaczął przyglądać się liczbom zmieniającym swoją wartość na ścianie.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cindy
Cindy Chandler
PostWysłany: Wto 21:28, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

- Witaj. - Cindy podała jej rękę. - Ja jestem Cindy. - Rzekła uśmiechając się promiennie. - Dzięki, ale czekam aż ana wyjdzie z pod prysznica. - Wskazała na siebie i swoje brudne ubranie. - Od kilku dni nie brałam kapięli... A to prawda, że macie jednego z nich? - Spytała przypominając sobie wcześniejsze słowa Kate.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shan
Shannon Rutherford
PostWysłany: Wto 21:30, 13 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 24 Cze 2010

Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław

- Nie można pogadac o nich... - Rzekła Shannon dyskretnie pokazując głową na Cindy i Libby. - Ciebie też przeraża ta latynoska, która właśnie przepłoszyła Jacka? - Obie kobiety zachichotały a Rutherford usiadła bliżej Pace'a.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> LOST gra. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 43 z 64

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare